Ta strona korzysta z technicznych i przyswajalnych plików cookie oraz plików cookie stron trzecich użytkownika w formacie grupowym, aby uprościć nawigację online i chronić korzystanie z usług. Aby dowiedzieć się więcej lub odmówić zgody na użycie jednego lub dowolnego z plików cookie, kliknij tutaj. Zamknięcie tego banera, przeglądanie tej strony lub kliknięcie czegokolwiek będzie traktowane jako wyrażenie zgody na wykorzystanie plików cookie.

Zamknij

Aktualności

Słowo J.E. Ks. Biskupa Andrzeja F. Dziuby na 13 października (wspomnienie błogosławionego Gerarda)

09/10/2018 


 

Bp Andrzej F. Dziuba

Bł. Gerard Jerozolimski

 

Bł. Gerard to niezwykłe Boże działanie, które w swej Opatrzności wybiera ludzi i daje im zadania oraz potrzebne łaski. Jakże wymowna jest ta historyczna droga, ale jednocześnie ciągle żywa i aktualna. Ważne jest, że tam w Jerozolimie, w prawdzie  Zmartwychwstałego, rozpoczęło się tuitio fidei et obsequium pauperum.

 

Gerard pochodził z Martigues z Prowansji we Francji. W latach 80 jedenastego wieku przybył do Ziemi Świętej. Z powodu choroby przebywał w hospicjum św. Jana Jałmużnika lub św. Jana Chrzciciela, ufundowanego w 1070 roku przez kupców z Amalfi
dla pielgrzymów. Zatem xenodochium Gerarda należy identyfikować z tym szpitalem. Następnie był przełożonym bractwa szpitalnego, szpitala i leprozorium Świętego Łazarza.

 

W 1097 roku, w czasie oblężenia Jerozolimy, wydalono z miasta chrześcijan, z obawy przed współpracą z krzyżowcami. Jednak Gerard wraz z współbraćmi pozostał w mieście. Tradycja głosi, że podczas oblężenia rzucał krzyżowcom chleb. Miał to być znak, że miasta nie zdobędą głodem. Być może tak przekazywał informacje, a może i forma dożywiania.

 

W nowej sytuacji Gerard podniósł znaczenie szpitala oraz bractwa. Splendoru dodawał mu św. Jan Chrzciciel, który w tym czasie był bardzo popularny. Z czasem, wspólnota zaczęła przekształcać się w samodzielny zakon, zyskując autonomię wobec benedyktynów z opactwa Matki Bożej Łacińskiej. Zatem początki nowej instytucji charytatywnej oraz wspólnoty wyrosły z potrzeby szpitala.

 

Po ustanowieniu Łacińskiego Królestwa Jerozolimy i dzięki zabiegom Gerarda Zakon zaaprobował papież Paschalis II (1099-1118) bullą Pie postulatio voluntatis z dnia 15 lutego 1113 roku, adresowanej do venerabili filio Gerardo institutori ac praeposito hierosolymitani xenodochii eiusque legitimis successoribus in perpetuum. Sama instytucja otrzymała dostojna nazwę: Milites hospitalis sancti Johannis Baptistae Hierosolymitani – Rycerze Szpitalni
św. Jana Chrzciciela Jerozolimskiego
.

 

Dzięki zabiegom Gerarda nowa wspólnota poddana została pod bezpośredni protektorat Stolicy Apostolskiej (Beati Petri Apostoli Patrocinio). Papież Kalikst II (1119-1124) bullą z 13 czerwca 1120 roku potwierdził i rozszerzył te przywileje. W ten sposób uczynili Szpital św. Jana w Jerozolimie wyjętym zakonem religijnym Kościoła.

 

Mimo przywilejów Gerard nazywał się rektorem szpitala albo mistrzem Szpitala
w Jerozolimie. Z czasem rozszerzył działalność Zakonu na tereny poza Ziemią Świętą, wznosząc domy oraz szpitale i hospicja w miastach portowych i ośrodkach pielgrzymkowych. Zakonowi oddano siedem starożytnych hospicjów: Bari, Otranto, Tarente, Messyna, Piza, Asti i Saint-Gilles. Wszystkie były wzdłuż pielgrzymich szlaków do Ziemi Świętej.

 

Gerard organizował pielgrzymki do Ziemi Świętej. Dla ochrony, a także zapewnienia warunków socjalnych w drodze oraz troski o szpitale i hospicja powołał oddziały rycerzy – zakonników. Tak rozpoczynało się tuitio fide et obsequium pauperum. Gerard zmarł
3 września 1120 r. Na ścianie jednego z klasztorów umieszczono epitafium:

 

Tu spoczywa Gerard, najpokorniejszy spośród mieszkańców Wschodu,

Sługa ubogich i troskliwy opiekun przybyszów,

Postaci był niepozornej, lecz serce jego promieniało szlachetnością.

O jego zasługach niechaj świadczą te mury.

Zawsze przewidujący, staranie wypełniał swe obowiązki,

Podejmował się licznych zadań rozmaitej natury,

Wziął wiele krajów w swe troskliwe ramiona

I zbierał zewsząd środki, by nakarmić swych braci.

Błogosławiony Gerardzie, módl się za nami.